MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerem do 34 km od Strzyżowa. Podpowiedzi jednodniowych wypraw. Gdzie w weekend 18 - 19 maja?

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży
Wideo
od 16 lat
Rozważasz trasę rowerową w okolicy Strzyżowa? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Mamy 5 ciekawych propozycji. Są różne pod względem trudności czy długości, dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 5 tras na wycieczkę rowerową w odległości do 34 km od Strzyżowa. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Sprawdź, jakie trasy rowerowe niedaleko Strzyżowa warto sprawdzić w weekend.

Spis treści

Rowerem w okolicy Strzyżowa

We współpracy z Traseo przygotowaliśmy dla Was 5 tras rowerowych w odległości do 34 km od Strzyżowa, które przetestowali inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Jazda rowerem to bardzo lubiana forma aktywności szczególnie w ciepłych miesiącach. Oczywiście nie tylko. Najwięksi pasjonaci jeżdżą rowerem przez cały rok. Nic w tym dziwnego, ponieważ rower daje nam wiele korzyści. Ruch jest dobry dla naszego zdrowia, a przy okazji możemy odwiedzić ciekawe miejsca. Można również wybrać rower jako środek lokomocji i dojeżdżać nim do pracy czy na zakupy.

Jeśli więc szukasz pomysłów na trasy w okolicy miejsca zamieszkania, bardzo dobrze trafiłeś. Poniżej przedstawiamy 5 wybranych tras, które polecane są przez innych użytkowników. Wracaj do tego artykułu regularnie, ponieważ będzie on aktualizowany i będą pojawiać się nowe trasy.

Zanim wyruszysz na wyprawę, upewnij się, jaka będzie pogoda. W sobotę 25 maja w Strzyżowie ma być 25°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi 37%.

🚲 Trasa rowerowa: Moja droga do Wiecznego Miasta

  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 1 533,56 km
  • Czas trwania wyprawy: 95 godz. i 51 min.
  • Przewyższenia: 0 m
  • Suma podjazdów: 0 m
  • Suma zjazdów: 0 m

Buchtini poleca trasę rowerzystom ze Strzyżowa

Wyruszamy z Rzeszowa w grupie kilkudziesięciu osób. Strach? Owszem, o to czy zdołam wytrzymać trudy podróży, o to, czy złożony przeze mnie rower nie rozsypie się... Polska żegna nas rzewnymi łzami. Wcale nie lepszą pogodą wita Słowacja. W strugach deszczu przyjeżdżamy do pierwszego miejsca noclegu poza granicami kraju.

Góry - pierwsze potyczki

Następne etapy są bezustannym mierzeniem się z mniejszymi, bądź większymi podjazdami. Często w deszczu. Dopiero po kilku dniach na dłużej zza chmur pokazuje się słońce. Asfalt zaczyna wysychać, co oznacza, że wreszcie na zjazdach można rozwinąć skrzydła. Chwilami prędkości maksymalne przekraczają 60km/h. Jedziemy tak szybko, że w plątaninie skrzyżowań i ulic gubimy jednego kolarza. Złośliwi zaczynają liczyć, ilu nas dotrze do Wiecznego Miasta, jeśli tempo strat utrzyma na niezmienionym poziomie. Szczęśliwie kończy się tylko na strachu...

Nuda wielkich nizin

Dalsza trasa podróży biegnie północnym fragmentem Niziny Węgierskiej. Teren płaski, monotonny. Czasami wydaje mi się, że kręcimy się w kółko, że już tu byliśmy. Wrażenie potęgują szare domki jakby uformowane wg jednego wzoru.

Witamy w Austrii

Mijamy wsie i miasteczka. Cieszy nas wszystko : łagodnie ukształtowany teren, cisza, ogrom zieleni i kwiatów. Mamy świadomość, że lada dzień przyjdzie nam stawić czoła Alpom, które w oddali wyglądają jeszcze niewinnie. Roszady w grupach stają się coraz bardziej widoczne. Po prostu najmłodszych uczestników wyprawy dopada kryzys. Uwolnieni spod matczynych skrzydeł, z dala od wygodnego łóżka, rzuceni na pastwę górom, nie radzą sobie z emocjami. A z każdym dniem podjazdy stają dłuższe i bardziej wymagające.

Góry - decydujące starcie

  1. dnia podróży Alpy mają pokazać swoje prawdziwe oblicze. Po pierwszych 3. km jazdy rozpoczyna się podjazd, o którym od momentu wyruszenia w drogę bezustannie szeptano w namiotach. 27 km pod górę. Droga wznosi się ostro w górę, by zaraz runąć w dół. Potem ponownie w górę i w dół. Często zatrzymujemy się, chcąc wykorzystać malownicze przełęcze, mosty, jeziora w roli tła do naszych zdjęć. Zdobycie Magdalensbergu (1340m n.p.m.) nie oznacza końca atrakcji. Po serii pamiątkowych zdjęć uwieczniających nasz pobyt na tak dużej wysokości możemy przez chwilę odetchnąć, wysłać do znajomych okolicznościowe kartki pocztowe.

Słoneczna Italia

Po przekroczeniu granicy austriacko-włoskiej zaczyna się 40-kilometrowym zjazd. Pędzimy, mijając liczne tunele. Zachwyt budzą przełęcze, ruiny zamków, mosty i akwedukty pamiętające czasy Cezara. Nocą nad położony u podnóża Alp nasz camping nadciąga huragan. Potężne podmuchy wiatru miotają namiotami do rana. Z Gemony del Friuli wyjeżdżamy pchani mocnym, porywistym wiatrem. Na północnym horyzoncie wciąż widać majestatyczne Alpy. Obłoki, które dawały nam ożywczy cień zostały niestety nad górskimi szczytami.

Między morzem a niebem

W Wenecji zatrzymujemy się na dłużej. Zanim zmierzymy się z Apeninami chcemy nabrać sił, ale też zwiedzić to miasto zawieszone między morzem a niebem.

U celu podróży

Ostatni etap wypraw jest wręcz najeżony licznymi podjazdami. Z wyraźnym wysiłkiem zdobywamy kolejne przełęcze. Uwagę moją przyciągają gaje oliwne, strzeliste cyprysy, rozczochrane palmy. Słowem, Umbria jawi się przed nami w pełnej krasie. Jak twierdzą mieszkańcy, to jedno najbardziej przyjaznych dla ludzi miejsc. I trudno się z nimi nie zgodzić... Po 11 godzinach spędzonych na siodełkach - z wyraźną radością - przekraczamy bramę campingu Tiber.

Odkrywanie Wiecznego Miasta

Odkrywanie Rzymu rozpoczynamy od wizyty w Muzeach Watykańskich. Nigdzie indziej nie zobaczymy takiego ogromu bezcennych dzieł Michała Anioła, Botticelliego, Perugina, Rafaela. Mile zaskakuje mnie polski akcent w postaci płótna Jana Matejki ukazującego zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem. Zwiedzanie miasta przerywamy wypadem nad morze. Podczas gdy jedni grają w piłkę, inni zażywają kąpieli w ciepłych wodach Morza Tyrreńskiego. Kolejnego dnia znów pojawiamy się na ulicach Rzymu. Postanawiamy zobaczyć Koloseum. Po drodze zaglądamy do kościoła San Pietro in Carcere. Tutaj - jak głosi stare podanie - więziony był św. Piotr. Zachowała się nawet kolumna, do której był przykuwany łańcuchem. Uwagę każdego turysty zwraca niezwykły odcisk twarzy ma ścianie. Podobno powstał w momencie, gdy jeden ze strażników popchnął św. Piotra. Dalej czekają na nas ruiny Forum Romanum, Panteon i Fontana di Trevi. Oczywiście, tak jak wszyscy, wrzucam do niej kilka drobnych monet, aby tu jeszcze kiedyś powrócić...
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: II Majówka Iwonicka/etap III: Tropem fredrowskiej "Zemsty"

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 81,9 km
  • Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 7 min.
  • Przewyższenia: 298 m
  • Suma podjazdów: 639 m
  • Suma zjazdów: 830 m

Rowerzystom ze Strzyżowa trasę poleca Damjen78

Brrrr.. ale zimno! Dosłownie skostnieliśmy od smagnięć chłodu w trakcie zjazdu do dolnego Iwonicza. W efekcie potrzebna była krótkotrwała przebieżka do rowerów i z powrotem, żeby rozgrzać zmarznięte kończyny. Na szczęście to były jedyne niedogodności pogodowe powrotnego etapu do Rzeszowa, chociaż niebo przez długi czas straszyło chmurnym obliczem. Po zabawieniu jakiś czas na praktycznie bezludnym w niedzielny poranek, krośnieńskim rynku rozpoczęliśmy podjazd pod ruiny kamienieckiej twierdzy. Wijąca się serpentyną kręta droga zmusiła nas do paru przestojów zanim zlani potem osiągnęliśmy górne partie Pogórza Dynowskiego. Wypoczynek pod malowniczymi pozostałościami warowni, był wystarczającą rekompensatą za wcześniejsze trudy, tym bardziej, ze nie omieszkaliśmy schłodzić naszych zeschniętych na wiór przełyków. Pozostała część trasy przez pogórzańskie krajobrazy była już zdecydowanie przyjemniejsza. Nie dość, że można było sycić oczy widokami zewsząd nas otaczających zielonych pagórów to jeszcze profil trasy w kierunku Dobrzechowa pozwalał na swobodny zjazd przed siebie. Wraz z osiągnięciem Dobrzechowa wjechaliśmy na bardziej ruchliwą trasę. Natężenie ruchu przybrało jeszcze na sile po połączeniu z krajową dziewiątką (wariant alternatywny dojazdu do Rzeszowa to skręt w Zarzeczu w kierunku Tyczyna - my nieopatrznie przeoczyliśmy tę trasę). Mając wiec oczy wkoło głowy, pokonując kolejne zjazdy i podjazdy, które na szczęście złagodniały za Czudcem, omijając front robót drogowych w Boguchwale, osiągnęliśmy w końcu stolicę Podkarpacia. Pokluczywszy jeszcze pomiędzy tłumami pieszych na deptaku 3 maja okrężnym wariantem dotarliśmy przed zamierzonym czasem pod dworzec PKP
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Cieszyna - Frysztak - Kobyle

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 12,63 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 9 min.
  • Przewyższenia: 169 m
  • Suma podjazdów: 681 m
  • Suma zjazdów: 688 m

Trasę rowerową mieszkańcom Strzyżowa poleca Zuzanna.sokolowska

Krótka trasa. Połączenie mtb i szosy. Trasa rekreacyjna, w sam raz na wieczór.
Nawiguj


Jaka będzie pogoda?

🚲 Trasa rowerowa: Podkarpackie Trasa 21 Szlakiem Maryjnym z Brzozowa

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 24,09 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 30 min.
  • Przewyższenia: 54 m
  • Suma podjazdów: 377 m
  • Suma zjazdów: 377 m

Trasę rowerową mieszkańcom Strzyżowa poleca UM_Podkarpackie

Łatwa trasa, nie polecana jednak rodzinom z dziećmi, ze względu na dosyć ruchliwe drogi, którymi prowadzi. Pojedziemy w całości asfaltami, z niewielkimi przewyższeniami. Trasa wiedzie w bezleśnym terenie, a jej głównymi atrakcjami są sanktuarium w Starej Wsi oraz kościół wpisany na Listę UNESCO w Bliznem. Wystartować możemy z rynku w Brzozowie. Dalej trasa prowadzi drogą wojewódzką na północ, po czym odbija w lewo, w ulicę Gen. Bema. Na skrzyżowaniu skręcamy w prawo i ponownie dojeżdżamy do drogi wojewódzkiej, przy której znajduje się okazałe sanktuarium. Po zwiedzeniu tego niezwykłego miejsca, wracamy tą samą drogą, przecinając skrzyżowanie na wprost. Przed nami niewielkie podjazdy i zjazdy. Zmierzamy w kierunku Orzechówki, a następnie Jasienicy Rosielnej. W tej drugiej zobaczymy drewniany kościół z XVIII w. Dojeżdżamy do skrzyżowania, na którym skręcamy w prawo. Poruszamy się ruchliwą szosą. Po prawej mijamy park ze stawem i pozostałościami dworu w postaci kolumn. Po 700 m skręcamy w prawo, a następnie w pierwszą drogę asfaltową, w lewo. Jadąc drogą wojewódzką na południowy wschód dotrzemy do urokliwego drewnianego kościółka, wpisanego na Listę UNESCO . Wracamy 800 m do punktu, z którego przyjechaliśmy, po czym skręcamy w lewo. Przed nami prosty, około 5-kilometrowy odcinek wiodący wśród zabudowy wsi do kolejnego skrzyżowania, które przekraczamy na wprost. Dalej kierujemy się znaną już nam drogą na rynek w Brzozowie.

ATRAKCJE NA TRASIE:

Rynek w Brzozowie – wytyczony w XIV/XV w., zrewitalizowany w latach 2012–2014. Zdobi go centralnie usytuowany dawny ratusz miejski. Neoklasycystyczny budynek wzniesiono pod koniec XIX w. Obecnie mieszczą się w nim Muzeum Regionalne i Centrum Informacji Turystycznej.

Sanktuarium Matki Bożej Starowiejskiej w Starej Wsi – pochodzi z XVIII w., od 1821 r. opiekuje się nim zakon Jezuitów. W 1927 r. barokowy kościół podniesiony został do rangi Bazyliki Mniejszej. Jest to miejsce kultu Matki Bożej związane z obrazem Zaśnięcia i Wniebowzięcia NMP (obraz Matki Bożej Starowiejskiej), przeniesionym z Humennego (dzisiejsza Słowacja). Oryginał został spalony, dziś w ołtarzu głównym znajduje się kopia. Przy klasztorze mieszczą się Muzeum Towarzystwa Jezusowego Prowincji Polski Południowej oraz rozległy pięknie utrzymany Ogród Biblijny.
Drewniany kościół pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Jasienicy Rosielnej z 1770 r., zachował się niemal w niezmienionym stanie. To co go wyróżnia to dwuwieżowa fasada zachodnia, charakterystyczna dla architektury murowanej. We wnętrzu zobaczymy m.in. XIX-wieczne polichromie.

Drewniany kościół pw. Wszystkich Świętych w Bliznem – gotycka świątynia o charakterze obronnym, wzniesiona około połowy XV w. Towarzyszy jej zespół plebański z XVII–XIX w. Wnętrze kościoła zdobią polichromie ornamentalno-figuralne z 1549, 1649 i 1700 r. W wyposażeniu znajdują się także: późnorenesansowa ambona z 1604 r., ołtarz główny z 1700 r., dwa późnobarokowe ołtarze boczne z XVII w. i chrzcielnica z 1. poł. XVIII w. W 2003 r. kościół został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Nawiguj


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: PODKARPACKIE Trasa 17 Szlakiem Wielkiej Wojny

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 35,08 km
  • Czas trwania wyprawy: 2 godz. i 12 min.
  • Przewyższenia: 122 m
  • Suma podjazdów: 491 m
  • Suma zjazdów: 491 m

Trasę rowerową mieszkańcom Strzyżowa poleca UM_Podkarpackie

Ta atrakcyjna widokowo wycieczka rozpoczyna się spod Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu . Parkujemy naprzeciw kościoła, na dużym bezpłatnym parkingu. Kierujemy się na południe w kierunku kościoła św. Bartłomieja Apostoła. Obok świątyni znajduje się zabytkowy 200-letni budynek „Szpitalki”, jeden z najstarszych w Dębowcu, dawniej dom dla chorych i ubogich. Na ścianie frontowej umieszczony jest otaczany czcią XIX-wieczny krucyfiks wykonany przez ludowego artystę. Dojeżdżamy do drogi głównej i skręcamy w lewo. Po 700 metrach docieramy do rozstaju dróg z ulokowanym w jego widłach cmentarzem parafialnym i kościołem Świętego Krzyża z 1869 r.
W obrębie nekropoli mieści się cmentarz wojenny nr 18 zaprojektowany przez Johana Jägera. Na rozjeździe skręcamy w prawo, w kierunku Folusza. Jedziemy na południe około 2 km i przed lasem skręcamy lewo wraz ze szlakiem rowerowym czarnym. Jedziemy polną drogą do Woli Dębowieckiej, przed kościołem skręcamy w lewo, a następnie w prawo, w asfaltową drogę. Opuszczamy wieś i jedziemy za znakami czarnego szlaku do cmentarza wojennego nr 12. Rozpościera się stąd piękny widok na Beskid Niski i pasmo Magury Wątkowskiej. Na cmentarzu tym pochowanych jest 250 żołnierzy rosyjskich poległych w krwawej bitwie o Cieklin 4–5 V 1915 r. Wracamy na drogę Dębowiec – Folusz, by po kilkudziesięciu metrach skręcić w prawo, do Cieklina. Za mostem jedziemy w lewo, w kierunku kościoła św. Michała Archanioła z początku XX w. Po drodze można odwiedzić Muzeum Narciarstwa. Na rozstaju dróg, obok OSP, skręcamy za betonowym drogowskazem z napisem „Droga na cmentarz wojskowy nr 14” w wąską asfaltową drogę w kierunku Cieklinki. Po kilometrze docieramy na cmentarz. Wracamy do wsi, jedziemy prosto i 100 metrów za mostem skręcamy w lewo, do Duląbki. Na rozjeździe skręcamy w lewo, w szutrową drogę, która później zamienia się w asfalt do Łazów Dębowieckich. Jedziemy dalej na północ, do miejscowości Brzyście, skręcamy w lewo, w drogę krajową nr 28, jedziemy 500 m i skręcamy w prawo. Po 900 m dojeżdżamy do Skansenu Archeologicznego w Trzcinicy. Wracamy i kierujemy się do Niegłowic i Dębowca. Przed Niegłowicami, za lasem otaczającym dwór Lisowieckich, warto przystanąć przy zabytkowych dębach Świętej Trójcy.

ATRAKCJE NA TRASIE:

Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu – Saletyni założyli tu klasztor w 1910 r., z czasem tworząc spory ośrodek pielgrzymkowy, modlitewny i rekolekcyjny o ponadlokalnym znaczeniu. Murowany kościół wybudowany w latach 30-tych XX w., w 2012 r otrzymał godność Bazyliki Mniejszej. W bocznej kaplicy łaskami słynąca figura Matki Bożej Płaczącej. Obok bazyliki ogrody różańcowe i oryginalna kalwaria saletyńska.

Bitwa o Cieklin – bitwa w okolicach Cieklina rozegrała się w czasie I wojny światowej, w dniach 4–5 V 1915 r. Zginęło w niej w sumie około 1 000 żołnierzy. Licznych rannych opatrywano w miejscowym kościele, w którym urządzono szpital polowy. Po przejściu frontu rozpoczęto budowę cmentarzy wojennych. W samym Cieklinie powstały trzy o numerach: 12, 13 i 14. Znajdują się na nich groby pojedyncze i mogiły zbiorowe żołnierzy rosyjskich i niemieckich.

Muzeum Narciarstwa w Cieklinie – patronem placówki jest Stanisław Barabasz, który w 1888 r. w Cieklinie wykonał pierwsze w Polsce narty. Wśród zbiorów znajdują się eksponaty związane z historią polskiego narciarstwa – narty, kije, wiązania, buty, odznaki, publikacje itp.

Skansen Archeologiczny „Karpacka Troja” w Trzcinicy – stanowi oddział Muzeum Podkarpackiego w Krośnie. Powstał w miejscu stanowisk archeologicznych. Na terenie parku zlokalizowane są m.in.: pawilon wystawowy, rekonstrukcje wiosek: otomańskiej z początków epoki brązu i słowiańskiej z wczesnego średniowiecza. Na grodzisku zrekonstruowano ponad 150 m wałów obronnych, dwie bramy prowadzące do grodu oraz sześć chat. Nad całością kompleksu góruje licząca 44 m wysokości wieża widokowa.
Nawiguj


Pora na serwis roweru?

traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Zadbaj o rower

Miłośnicy jazdy na rowerze wiedzą, jak istotne jest utrzymywanie jednośladu w dobrym stanie technicznym. Jest to bardzo ważne dla komfortu oraz bezpieczeństwa podczas jazdy. Przegląd roweru powinno wykonywać się przynajmniej raz w roku. A najlepiej dwukrotnie - przed oraz po sezonie. Oczywiście, jeśli w trakcie sezonu zdarzą się jakieś uszkodzenia, najlepiej je od razu naprawić.

Serwisować sprzęt można samodzielnie lub oddając go w ręce specjalistów. Odpowiednio dbając o swój sprzęt zapewnisz sobie, że dłużej Ci posłuży. Jest to szczególnie istotne, jeśli często na nim jeździsz. Wbrew pozorom przegląd roweru nie jest taką prostą sprawą. Jeśli chcesz samodzielnie serwisować swój rower, koniecznie poszukaj poradników, w jaki sposób to robić.

Akcesoria rowerowe

Akcesoria rowerowe możemy podzielić na te niezbędne oraz dodatkowe. Wymagane jest:

  • oświetlenie, które nie zawsze jest na wyposażeniu, gdy kupujemy rower
  • a także dzwonek. Tak jak w przypadku lamp, najczęściej trzeba go dokupić.

Lampka z przodu powinna być biała, a z tyłu czerwona. Przy wybieraniu dzwonka zwróć uwagę na dźwięk, jaki wydaje.

Z dodatkowego wyposażenia warto wybrać:

  • błotniki - szczególnie istotne są, gdy nie zraża Cię brzydka pogoda do jazdy
  • odblaski na koła, bagażnik oraz siodełko - dla zwiększenia widoczności
  • stopka lub inaczej nóżka - by móc zaparkować rower
  • zapięcie do roweru - by móc go bezpiecznie spuścić z oczu
  • saszetka na rower - często z przeźroczystym przodem i specjalną kieszonką na telefon, by móc widzieć ekran podczas jazdy
  • uchwyt na bidon oraz bidon
  • koszyk na rower - jeśli chcesz nim jeździć na zakupy
  • fotelik dla dziecka - dla rodziców
  • pompka
  • stojak rowerowy - jeśli będziesz samodzielnie serwisować rower
  • akcesoria i narzędzia do serwisowania roweru

Omówiliśmy przydatne akcesoria rowerowe, to teraz czas na strój na rower. Oczywiście wygodne, sportowe buty oraz strój to podstawa. Ciekawą alternatywą są specjalnie spodenki, majtki lub legginsy na rower, które zapobiegają obtarciom i bólom. Przydatne będą również rękawiczki na rower, czapka z daszkiem lub zwykła oraz okulary - niekoniecznie przeciwsłoneczne. Okulary rowerowe są specjalnie dopasowane do twarzy, by nie odstawały. Znajdziesz takie przeciwsłoneczne oraz z przeźroczystymi szkiełkami, które chronią oczy przed owadami i wysuszaniem oczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strzyzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto